wrz 26 2002

znowu... ;P


Komentarze: 1

znowu moj blogus stal sie negatywny...

Kurcze bardzo liczylam dzis na taka jedna wystawe ale oczywiscie w tym kiczowatym kaliszu juz ja zdjeli :( fuck...chce sie stad wydostac....gdzie? do Wrocka albo do Poznania a poznioej w swiat....jak? moze sie to odbyc przy uzyciu checi ksztalcenia sie....studiow...

Postanowilam wiecej sie nie zastanawiac nad M....byc z nim czy nie? a co to za problem....na razie wytrzymuje ;)...niech se bedzie tak ak jest....za pare miechow i tak zwiewam z tego miasta....doszlam do takiego oto wniosku: za szybko sie to wszystko potoczylo miedzy nami, ale tego sie juz nie zmieni, nie moge porownywac nas z innymi (isiebie tez), gdybysmy nie byli razem to bylabym nieszczesliwa, wiec skoro jestesmy to chyba powinnam byc....czy jestem? czasem bardzo a czasem mniej....

Postanowilam popracowac nad soba, nad zwiekszeniem wlasnej wartosci, tzn. moja wartosc sie nie zmienia bo jest stala, tylko ja nie zdaje sobie z tego sprawy i najczesciej sie nie doceniam, w czym objawia sie moja systematycznie spotykana agresja do ludzi i calego swiata oraz negatywne mysli....ktore chcialabym wyeliminowac....

czescto mowie nie weim...np. nie mam zadnej ulubionej ksiazki, ani filmu, po prostu cos mi sie podoba w danym momencie a cos nie...hmm to zle ze niczego nie uwielbiam?

niezdecydowanie...z tym tez musze walczyc tylko jeszcze nie wiem (znowu to slowo) jak...

Jesli mielibyscie jakies pomysly albo mogli polecic mi ajaks literature to z gory dziekuje :)

forget-me-not : :
26 września 2002, 17:37
slonko jak ja to dobrze znam!!!! nie masz pojecia! wszyscy wokolo mieli zainteresowania itd, a ja nic - "wszystko po trochu" - zawsze odpowiadalam! az zaczelam czytac ksiazki Joanny Chmielewskiej. wtedy wiedzialam juz ze to bedzie moj hopelek! ale dalej nie wiedzialam co z soba chce zrobic. wiara pomaga. czasem musisz popatrzec co ci zycie przynosi... i zastanowic sie czy nie jest to cosik interresujacego:) bedzie dobrze:) buziaki!!!

Dodaj komentarz