cze 17 2002

od rana...


Komentarze: 2

....od rana...... tu bardzo malo ludzi wchodzi..

                ......fajnie sie slucha h-h :) tak na maxa...bo nikogo nie ma...

                ......mama sie wkurza ze zaspala ;) heh

                ......nie chce mi sie pisac wypracowania, bo lepiej sie pisze wieczorkiem

                .....jest romantycznie...(a wieczorem erotycznie-wole ten drugi klimacik)

                .....jest za goraco w bluzie na dlugi rekaw

                .....Szymon juz chyba jest na tej wycieczce...ten to ma dobrze ;)

                .....Świtek siedzi na kompie ale sie nie odzywa

                .....Marek pewnie jest w pracy, szkoda ze tak daleko

                .....mam wiekszy katar

                ....lubie sobie pomarzyc (ale to w sumie o kazdej porze dnia :)

                ....na ulicach pelno samochodow, syfu, smrodu itd...o kurde przypomnialo mi sie ze mam jazde dzisiaj...hmm : /

                .....milo sie obudzic przy ukochanej osobie...teraz przy wspomnieniach

                ....lepiej sie mysli ale nic sie nie chce, dlatego zawsze wybieram wieczorne odwalanie na szybko

Hyh dzis moja mama stwierdzila ze moj geniusz sie chyba objawi dopiero na studiach, bo teraz jakos nie mam genialnych ocen ;) luz...dobrze ze w to wierzy...ja wierze w to ze sobie poradze :)....jeszcze stwierdzila ze nic nie robie w domu...ne sprzatam, nie zmywam itd....(nienawidze zmywac) powiedzialam ze to dla niej kara za to ze pali w domu...i od razu 3 pokoje sa zasmrodzone...nawet jak ja palilam to i tak mi dym od jej fajek przeszkadzal...no ale to bylo dawno i nie prawda....Fajki sa niedobre ;P bleh...chcialabym przeczytac Mistrza i Malgorzate ale nie chce mi sie wykonywac czynnosci przewracania kartek i skupiania wzroku, moglby mi ktos poczytac, ale fajny pomysl...nawet wiem kto :))...hyh...szczyt lenistwa chyba....:)))

Nei wyobrazam sobie jak kiedys moglam tak zasuwac, gdzies biegac uczyc sie...teraz mi sie nic nie chce...w sumie napilabym sie czegos, ale wstawanie z krzesla nie ejst przyjemne...hehe chyba skasuje tego bloga :))) bo to nie ja...taki leniuch...nie...Z...taka nie jest....:) :@@@@@@@@@@ :)

Odbija mi....:)))...czy mozna oszalec z nic-nie-robienia?:) (: :) (: :) (: :) (: :) (: (: (: :) :) :) chyba nie.....

forget-me-not : :
17 czerwca 2002, 00:00
Nie można oszaleć od nic nie robienia. Pamiętaj jednak, że to naprawdę trudne zajęcie. Ja swoją technikę nic-ne-robienia opracowuję od lat i jestem spokojny, bo wiem, że dzięki wysiłkowi jaki w to włożyłem nigdy nie znajdę pracy.
Żywia
17 czerwca 2002, 00:00
jak zkazujesh bloga, to cię [hmm...] wykastrujemy?;))))

Dodaj komentarz