Archiwum czerwiec 2002, strona 1


cze 28 2002 leniwiec
Komentarze: 1

wczoraj mnie dopadl i trzymal przez caly dzien....ale mi sie nudzilo na maxa....

A dzis jest lepiej, o wiele :) tlkyo wstalam tak wczesnie i nie wiem co z soba poczac...hmm

:) na blogusa juz coraz mniej ludzi zaglada, bo nie wiedze zadnych nowych notek znajomych, caly czas tlkyo nowi zakladaja...:)

hah fajne nie ;)

forget-me-not : :
cze 27 2002 sen
Komentarze: 1

  Bylam u mojej babci...uklad mebli byl taki sam jak gdy tam mieszkalysmy. Moja rodzicielka i jej mama spoczywaly spokojnie w duzym pokoju i byly zajete ogladaniem telewizji. Nie wiem z jakiej paki, ale nagle cos mnie zaniepokoilo i poszlam do lazienki....okazalo sie ze tam z takiej dziory pod wanna zaczynaja wychodzic szczury i myszy. Zaczelam je zabijac uzywajac do tego pudelek stojacych przy lustrze, ze dwie utopilam w sedesie. Udalo mi sie nawet zabic jednego wielkiego szczura, dorwalam go w umywalce i przycisnelam z calej sily miska....ale to nie wszystko....bo nagle pojawila sie giga jaszczurka...na serio wielka z 3 razy grubsza od mojej nogi, o dlughosci gdzies 0,5 m....miala bardzo dziwny obon taki smieszny jak maja mrowkojady. Chcialam zostawic ja w spokoju bo wiem ze pudelkiem od kremu takiej bym nie zabila...w najwieksza miske sie nie zmiescila, wiec zaczelama uciekac...bo miala bardzo jadowicie wygladajacy jezyk...Podczas mojej ucieczki okazalo sie ze owy stwor rowniez bardzo szybko biega, potrafi stanac na dwoch lapach, prawdopodobnie widzi w ciemnosci, szybko uchyla sie od moich ciosow wazonami....bylam w szoku i sparalizowana...a moja babcia i moja mama chodzily za mna i mnie dopingowaly...potem nie wiem co sie dzialo, bo sie obudzilam a nie chce zasypiac znowu bo sie boje ze mnie dopadnie i zje.

szczur


„gdy się na niego natkniesz  przestrzega Cię on przed zasadzką;
widząc go zabitym  wiedz, że pozbędziesz się wrogów“

Hmm nie mam wrogow, a moze zle mi sie wydaje.

myszy


„kiedy je napotkasz na swej drodze  zapowiadają Ci niedobre zdarzenia;
jeśli one biegają  przestrogą jest to, byś był oszczędny;
widząc je w pułapce wiedz, iż wkrótce pokonasz swego wroga“

Oszczedny...hm acha,...nie wiem czy da rade, ale moge sprobowac...

jaszczurka

oznacza krotkotrwale szczescie

Ej.... :((( no wczoraj troche przesadzilam...i to chyba duzo...zachowuje sie ostatnio jak nie ja...tylko jak ktos zupelnie inny....czy powiedzenie sobie: wyluzuj sa wakacje, az tak bardzo na mnie podzialalo. Chyba nikomu nie moze na kims zalezec skoro nie trzeba walczyc, tylko dostaje sie wszystko na tacy podane...kurde nie wiem co zrobic...zadzwonie do Justy.

forget-me-not : :
cze 25 2002 :((((
Komentarze: 1

kurde, moja mama w przyszlym tygodniu ma konkurs na dyrektora i jak jej sie nie uda...to bedzie z nami zle...tzn. z nasz sytuacja finansowa, ale nie bede o tym pisala. Po prostu wszystkiego mi sie czepia, ja to rozumiem...luzz...ale i tak jest mi smutno....budzik jje pika 30 minuet, pojde wylaczyc to od razy ze jej zepsuje....p.s.nie szkalm z mlotkiem...mialam tylko do syspozycji moje zaspane palce...:(((...musze sie gdzies wyzalic zeby nieujawniac zalu na zewnatrz, bo mozemy sie bardziej poklocic....w ogole dzis mam jazde i musze cala ksiazke przeczytac z przepisami, bo powiedzial ze inaczej mnie do samochodu nie wposci, bo mi sie znaki mylily :(( mam streasa przed ta jazda jak nie wiem...a matka mi dala zadania do zalatwienia na dzis i stwierdzila ze zajmie mi to pol dnia wiec sie nie zdarze nauczyc...kurde,....nie no jakie podbudowanie...super....juz angola odlozylam...a jesli Maciek mial dzwonic....teraz sama mam schize czy ze wszystkim zdaze....ide po persen bo rece mi sie trzesa....

forget-me-not : :
cze 23 2002 naturalna....
Komentarze: 3

Hyh chce cos napisac, bo sama mialam kiedys duze problemy jak zachowywac sie w stosunku do plci przeciwnej....wierzylam w te glupoty ze faceci patrza tylko na wyglad dziewczyny itd...ale to nie prawda, bo nie wszysyc   tak....i wiecie co jest najwazniejsze to zeby byc SOBA...bo to jest podstawa. Ja kiedys zawsze chcialam postepowac tak zeby to odpowiedalo facetowi z ktorym sie spotykalam (oczywiscie do pewnego stopnia)...ale to mi gowno dalo...na        serio...stroilam sie, malowalam, schizowalam, zamartwialam, bo takw  ogole to nie wiedzialam co z takim sie robi jak go   sie ma :) na serio, a nie mialam nikogo kto moglby mi to podpowiedziec, zawsze sie zgadzalam na wszystkie wyjscia itd...robilam to z cholernej potrzeby milosci...ale wiecie do czego mnie to doprowadzilo? wpadlam tlyko w kompleksy i    zaczelam sie coraz bardziej zastanawiac i zamartwiac co ja robie nie tak, co jest ze mna nie tak ze nikt mnie nie chce, a    chodzilo po prostu o to ze tak bardzo sie staralam ze to wszystko co robilam bylo po prostu SZTUCZNE....ech jakie wspaniale uczucie odkrywac gdzie popelnilo sie blad...na serio super...ale teraz wyprubowalam nowa metode w stylu  jestem naturalna...i jak na razie zdobylam 2 kumpli i 2 kandydatow na cos wiecej....dla mnie super.                             

Tak ze polecam BADZCIE NATURALNI, bo kazdy ma w sobie cos wyjatkowego co jest godne uwagi, a gdy udajemy ukrywamy to cos...i wtedy co? ludzimy sie ze bedzie super? jak moze byc super? jesli osoba z ktora gadamy udaje to my sami zaczynamy przy niej grac i nie ejstesmy szczerzy, a szczerosc to podstawa kazdego zwiazku nie tylko damsko-meskiego ale damsko-damskiego tez, podejrzewam ze mesko-meskiego tez :))

POZDRAWIAM WSZYSTKICH, buziaczki, kochajcie zycie, walczcie z wadami, chwytajcie byka za rogi, bo inaczej on was poturbuje :**** cmoki smoki (bo nie wiem kiedy wpadne)

Aha i jeszcze jedno jesli kto ma problem ze zrozumiem plci przeciwnej to polecam ksiazke ("Marsjanie i wenusjanki na randce"- John'a Gray'a i "Faceci sa z marsa a kobiety z Wenus- tego samego autora")

forget-me-not : :
cze 23 2002 2 dzien wakacji
Komentarze: 6

Dzis bylam na randce, wlasciwie to przed chwila wrocilam :))) i nadal  jest fajnie bo przed pojsciem wzielam tabletke na uspokojenie a pilismy piwo...ale fajnie bylo :)))) nawet bardzo, szkoda ze mnie nie pocalowal, ale w sumie na 1 randce to tak glupio...hmm chociaz nie powiem co sie w pt dzialo...ale no....w pt sie poznalismy...w zwm-ie....:)))) Powiedzmy ze milo wspominam tez wieczor.....:))))

Hyh co ty jeszcze kliknac, malo w sumie wyszlo...ale gosciu jest niezly...i przez poczucie humoru i przez wyglad....ej..ciekawe co bedzie dalej....

:# dobra juz koncze na ten temat...

forget-me-not : :