Archiwum wrzesień 2002, strona 2


wrz 15 2002 uśmiech....
Komentarze: 1

Przeczytalam wczensiejsze notki...ale mi na umysl padlo.....ale juz spadlo i jest dobrze ;) w koncu te leki psychotropowe zaczely dzialac...

Tak sobie dzis myslalam, ze musze byc pozytywna.....musze, bo jesli ja nie bede to pozniej mi tak zostanie i cale zycie uplynie mi w smutku, umartwianiu sie, rozpaczy itd.....a tak nie chce. Chce by moje zycie bylo wspaniale, bym jak stara babusia mogla opowiadac swoim wnusiom o tym jak to wygladalo w 2002 roku.....ze takie wolne komutery byly, ze mialam Zenita, ze trzeba sie bylo uczyc z ksiazek.....Chce by inni byli szczesliwi, ale przeciez jak ktos moze usmiechnac sie na moj widok jesli chodze z negatywnym nastawieniem do zycia i ludzi.....USMIECH....tak niewiele :) a tak duzo moze zmienic....Postanowilam myslec pozytywnie..

Polacy to w ogole narod smutasow (wiekszosc) i narzekaczy.....ja niestety tez najczesciej taka jestem....ale to sie zmieni!!!!!!!!......Justynka jak bede narzekac...to masz mnie puknac (delikatnie oczywiscie!) i powiedzec zebym przestala......:)))))

ojej przeciez swiat jest piekny a ja trace czas na jakies glupie rozmyslanie o niewiadomo czym zlym :))))

BEDE POZYTYWNA (juz to chyba kiedys pisalam ;)hehe )

a te wszystkie ngatywne notki to nie ja pisalam, tylko ta druga ;) negatywna ;) ale juz jej nie ma...pojechala...daleko.....daleko....hen.....chen (?)....hooooooo

forget-me-not : :
wrz 12 2002 ulga
Komentarze: 0

Nie jestem w ciąży!!!!! :DDDDDDDD

przynajmniej jedno mam z glowy.....

forget-me-not : :
wrz 12 2002 a.b.c.d.....alfabet umierania
Komentarze: 2

amfetaminabadziewieciazadzieckoefekt fajkigandziahashidiotyzmjamajcaklatwalewatywamilosc nienawiscoperacjapozytywrasizmschizaśmierćtrawaubikacja wariacjaz? Zuza źle

CZASEM MYSLE ZE NIE WYGRAMY.....(pezet/noon)

Spoznia sie.....nie chce byc w ciazy....nigdy o tym nawet nie myslalam ze moge byc....nie.nie.nie.........ojej......robic ten test czy nie? zaczekam jeszcze dwa dni....mowie tak od hmm kilku dni....ale dwa dni toostatecznosc.....

A ten alfabet to moje mysli....chore...bo ja jestem chora.

Alkohol oglupia.....tonic z ginem nie jest dobry.....................

forget-me-not : :
wrz 10 2002 pierwszy stopien
Komentarze: 2

glowe mam zakorkowana...ale nie o tym....chcialam napisac ze mi sie znudzilo...to zycie cale.... tak sobie mysle jak to jest niezyc? ciekawe czym sie wtedy jest? tzn wiem ze duchem ale ciekawe jak sie to czuje.......ciekawe kiedy umre i co sie pozniej ze mna stanie.....chyba smierc jest fajna, tak mi sie wydaje.....czemu chce umrzec? nie wiem.......bo moze tam jest lepiej, latwiej......na pewno.......ciekawe jak wyglada szatan? czy zlo w ogole istnieje? mnie sie wydaje ze ono pochodzi tlyko od czlowieka......kazdy czlowiek to jing-jang.......nie chce mi sie.....zyc

bo w sumie po co to wszystko? po co mi to....albo tamto.....w sumie po co mi cos wiedziec....po co mi ulepszac ten pieprzony swiat...skoro i tak znajdzie sie ktos kto to zniszczy.....nuuuuudno........po co mi zdjecia? przezyja mnie lub nie, po co maja sie komus podobac...i tak slawna nie zostane.......po co sa uczucia? czuje i co mi z tego...jak jest fajnie to ok a jak jest glupio to juz mi sie nie chce......zyc.........

jest jakas kara albo nagroda po smierci?jak mozna wygrac nagrode? zyc zgodnie zdekalogiem.....byc cnotka, wierzyc...naiwnosci.....ze wszystko bedzie dobrze.........jakie to dziwne wszystko..............................................

0090090009000090000900000900090099090000990009900099009900999900-00999009900909090909

forget-me-not : :
wrz 08 2002 wyznanie
Komentarze: 4

namietnosc....

sprawia mi przyjemnosc zaspokajanie potrzeb innych, patrzenie na wyraz jego twarzy, gesty.......jestem kochana.......ale czy kocham? duzo o tym mysle.....nie mialam mozliwosci sie w nim zabujac, bo go dostalam od losu w prezencie....najpierw myslalam ze to tylko na wakacje....ze fajnie by bylo kogos miec....a on spelnial wszystkie wymagania......przystojny, uczciwy, z poczuciem humoru......jest mi dobrze.....ale nie musialam go zdobyc, walczyc o niego......pozadac, umierac z tesknoty, zyc w niepewnosci, meczyc sie, starac, flirtowac, rozmyslac, schizowac....jakby to Malina powiedziala wszystko na tacy podane.....no nie tak wszystko........jest super i boje sie ze za chwile ta banka mydlana peknie i okaze sie ze wcale nie jest tak super, ze to tylko zludzenie, mara.....

...ma piekne oczy.....podoba mi sie jego cialo......charakter tez w pozadku.....czego mi potrzeba? niczego...wszysko mam

jestem sama zaskoczona ze sie go nie boje, ze jestem otwarta, nie mam obaw, nie boje sie ryzyka..chce by byl szczesliwy

szczescie czuje sie dopiero gdy sie je straci, tak jak docenia sie wartosc zdrowia dopiero gdy go zabraknie....jak moge ocenic moje szczescie.....

DOBRZE ZE JESTES MACIUSIU....:)

forget-me-not : :