Archiwum 10 czerwca 2002


cze 10 2002 brednie....forget-me-not
Komentarze: 1

bosz...kto umie gotowac? ja nie umiem....lwlasnie polalam sie herbata, wczesnije podgrzewajac obiad troche mi sie wylal...kiedys zrobilam budyn z wody (ale to bylam zakochana wtedy),...ale co ja gadam....naucze sie....moze ktos mnie nauczy? ostatnio sobie kakao tez z wody zrobilam i nawet mi smakowalo...nawet czarownica nie moglabym byc, chemikiem tez nie bo pewnie bym sie pare razy kwasem polala...dobrze ze w lo nie mielismy pracowni chemicznej ;)

Ale ze mnie dziecko, kitki nosze nawet....ale i tak nikt sie nie chce mna zaopiekowac....chociaz Bartus mi ostatnio maile wysyla...ale tam...aaaaaaa....potrzebuje przynajmniej kogos poznac.......i nawet wiem kogo...tzn nie wiem ale przystojny jest.....to pewnie pusty w srodku skoro przystojny...ok koncze nawijanie

dolores (20:37)
jezu mam dziure w brzuchu
Ja (20:37)
to pempek
dolores (20:37)
serio taka mała na srodku jak ty
Ja (20:37)
ja tez mam
dolores (20:37)
serio?
dolores (20:37)
pempek?
Ja (20:37)
z czarna glowka?
dolores (20:37)
no moze
Ja (20:38)
uciekaj
Ja (20:38)
bo to sie prznosi do mozgu
dolores (20:38)
mam uciec od pepka?
dolores (20:38)
how?
dolores (20:39)
how how jestem pies
Ja (20:39)
no nie wiesz?
Ja (20:39)
mial
Ja (20:39)
wuf
Ja (20:39)
łuf łuf...jestem amerykanski pies
dolores (20:39)
hehe
Ja (20:39)
a wiesz jak robi niemiecka kura: kukuriki

forget-me-not : :
cze 10 2002 to znowu ja
Komentarze: 1

hehehe zartowalam, nie przenosze sie...tlkyo wrocilam do pisania normalnego pamietnika, bo tu nie moge wszystkiego pisac....

MUZA moje zbawienie...od razu mi sie humor poprawia...nie mowie tylko o h-h tlyko ogolnie :))) ale bym sobie potanczyla, ale nawet nie wiem czy w pt pojde na ta 18-nastke, bo jestem chora:((( tylko jutro jeszcze musze spr zaliczyc...poprosze mame zeby mi zalatwila zwolnienie do konca tygodnia u Adelki :) i bedzie luzior na maxa,....bo chce mnie pytac z Mlodej Polski :) tzn tak odolnie to sie nie ciesze ze ejstem chora, bo cholernie boli mnie gardlo...w ogole co ja bede robila w te wakacje....

Postanowilam wszystkie moje mysli poswiecic sobie, nie nie chodzi wcale o to bym zmienila sie w narcyza...oprocz mnie zajme sie moimi przyjaciolmi i moimi zainteresowaniemi :) Po prostu doszlam do wniosku ze nie warto tracic czasu na myslenie o facetach, teraz jest cieplo i widze pelno par no i mi sie chce kogos miec, ale koniec...the end...finito....:) Eh co ja mam cale zycie tracic na umartwianie sie, lepiej zajac sie czym pozytecznym....:))))

I'm coming up so you better get this party started....oswiadczam ze to bede najzajebistrze wakacje jakie kiedykolwiek mialam....jesli dobrze sie postaram to tak bedzie :)) ((:

forget-me-not : :