Komentarze: 0
czmue wszystkie laski na tym blogu pisza wiersze? no na razie nie czytalam bloga dziewczyny na ktorym by takowego nie bylo...
w ogole dzis stracilam glos i nie moge nic mowic, ryby i dzieci glosu nie maja...podobno...ale ja sie nie zaliczam do zadnej z tych kategorii...?!? Mowie wam jak beznadziejnie...caly czas musze szeptac.
Szymon dzisiaj zdal biole i sie ciesze z nim i jestem z niego dumna, ale ostatnio sie w ogole nie odzywa, hmm no wiem ze tego bloga juz nie czyta...bo tak twierdzi...chociaz chcialabym zeby czutal...jeden glupi wpis wszystko zepsul...a ja juz o tym nawet zapomnialam.
Kurde, kumpela mi pozyczyla fantastyczna bluzke, a ja nie moge jutro isc na ta 18 nastke, w sumie mi sie nie chcialo, ale ta glupia nadzieja ciagle dlawi me serce i ciagnie tam gdzie jest ktos.....kto mnie unika, nie zna, nie lubi...nie wiem czasem czy nie nienawidzi?
Ale bredze dzisiaj...juz nie pamietam jaki mial byc temat glowny.
Dzieki tej chorobie troche zaczelam czytac...mianowicie 70 stron Mistrza i Malgorzaty zaliczylam, tlyko nadal nie wiem czmeu taki tytul i po co on w ogole ta ksiazke napisal? Zawsze czytam lektury nie pokoleji, bo Procesu mi sie ie chce konczyc, a Ferdydurke jest za bardzo nienormalna...
jak wyzdrowieje to tyle fajnych rzeczy bede mogla robic....e nie moge isc na ta 18 nastke :~~~( ale w sumie dobrze bo po mojej osiemnastce to mi sie juz nie chce na 18-nastki chodzic...
Wlasnie mi sie przypomnialo jak Bartosz kiedys za mna latal z kamera i mnie nagrywal w szkole...a ja to olewalam :) hehe a to smieszne bylo...:) A pozniej zadzwonil...i pierwszy raz jak uslyszalam ten glos...hehe ale jazde mialam...Szkoda ze nie widzialam tego nagrania...ciekawe czy Dominika widziala? Pewnie tak, ale z nia to juz nie umiem gadac, bo wiem ze mi nic nie powie. Czas plynie, ludzie sie zmieniaja....Niby czasu nie ma, ale jednak jest....bo zachodzace zmiany musza byc podporzadkowane jakims regula.
Mysle o wyjezdzie na Mazury...to juz tak niedlugo...fajnie...w sumie ejszcze 4 tygodnie...ale nie spodziewam sie zadnych zmian przez ten czas....a zycie toczy swoj garb uroczy....
ide czytac...bo mowic nie moge...moze na telefonie zaoszczedze..:)