Archiwum 05 lipca 2002


lip 05 2002 Mazury...a czas
Komentarze: 1

w pon wyjezdzam do sw.Lipki na dwa tygodnie :))!!!!...wow to juz teraz...ale szybko ten czas leci...a jaka ja juz stara jestem...matura...w ogole  sie nie czuje, jak bylam mala zawsze sobie wyobrazalam ze jak bede miala 18 lat to juz bede tyleee wiedziala i takaaa bede madra i  takie doswiadczenie we wszystkich....wydaje mi sie ze studia beda fajne (jesli sie dostane...ale kto mialby sie dostac jesli nie ja :)...najwyzej skoncze w pwsz-cie ;)...albo w medyku na dietetyce....znowu sobie tyle zaplanowalam...minely dwa tygodnie juz a ja zrobilam moze 1% z tego co chcialam zrobic...:))

Znacie jais sposob na pekajace naczynia krwionosne, bo juz mama ich dosyc a do dermatologa sie nie udalo dostac...nie patrze juz wstecz ani w przyszlosc...bo to mnie tylko doluje...po co ktos w ogole narzucil ludziom czas..przeciez czasu nie ma w takiej formie jaka mu nadalismy..u kazdego czas psychologiczny biegnie inaczej....mowie jak po kwasie albo tawie, ale uwazam ze czasu nie ma....

Wczoraj bylam u fryzjera :)) takiego eleganckiego, bo byl mistrz tych wszystkich fryzjerow...z warszawy...i mi wloski obcial :)) i mi sie bardzo podoba :)))) jak mam wywiniete to nie widac zeby mi duzo obcial ale rano wygladam jak chlopiec...;) dobrze z enikt mnie rano nie oglada.

A jednak da sie sprawidz by facet nie myslal tylko tym co ma pomiedzy nogami :) A moze sie nie da...tylko juz mi nie mowi co by chcial....ee co za roznica :))

Chce zaczac uprawiac joge ale nie mam kasy na ksiazke..w ogole dzisiaj nawet na pub nie mam kasy, ale musze wykombinowac skas..jak sie pisze skąś czy skądś? w slowniku jest skądś,....luzior....idem...papa

 

forget-me-not : :