Komentarze: 1
hehehe zartowalam, nie przenosze sie...tlkyo wrocilam do pisania normalnego pamietnika, bo tu nie moge wszystkiego pisac....
MUZA moje zbawienie...od razu mi sie humor poprawia...nie mowie tylko o h-h tlyko ogolnie :))) ale bym sobie potanczyla, ale nawet nie wiem czy w pt pojde na ta 18-nastke, bo jestem chora:((( tylko jutro jeszcze musze spr zaliczyc...poprosze mame zeby mi zalatwila zwolnienie do konca tygodnia u Adelki :) i bedzie luzior na maxa,....bo chce mnie pytac z Mlodej Polski :) tzn tak odolnie to sie nie ciesze ze ejstem chora, bo cholernie boli mnie gardlo...w ogole co ja bede robila w te wakacje....
Postanowilam wszystkie moje mysli poswiecic sobie, nie nie chodzi wcale o to bym zmienila sie w narcyza...oprocz mnie zajme sie moimi przyjaciolmi i moimi zainteresowaniemi :) Po prostu doszlam do wniosku ze nie warto tracic czasu na myslenie o facetach, teraz jest cieplo i widze pelno par no i mi sie chce kogos miec, ale koniec...the end...finito....:) Eh co ja mam cale zycie tracic na umartwianie sie, lepiej zajac sie czym pozytecznym....:))))
I'm coming up so you better get this party started....oswiadczam ze to bede najzajebistrze wakacje jakie kiedykolwiek mialam....jesli dobrze sie postaram to tak bedzie :)) ((: